niedziela, 6 lipca 2014

Schody

Zdjęcie to zostało wykonane w 1966 roku przez emerytowanego pastora Ralpha Hardy'iego podczas wakacyjnej wizyty w National Maritime Museum w Anglii. Żona mężczyzny zobaczyła w czasopiśmie zdjęcie spiralnych schodów zwanych "Tulip Staircase". Pastror chciał zrobić podobne ujęcie, jednak to z czasopisma zrobione było z góry, gdzie nie można było wchodzić (schody zostały całkiem zamknięte dla zwiedzających). Hardy zrobił więc kilka zdjęć z dołu i po powrocie do domu oddał film do wywołania. Był w szoku, kiedy na jednej z fotografii zobaczył upiorną postać stojącą na schodach, która obiema rękami mocno ściskała poręcz. Jeżeli przyjrzymy się dokładnie, zauważymy, że poręcz ściskają dwie lewe dłonie!
Po tym odkryciu państwo Hardy wysłali negatywy do oficjalnego Angielskiego Klubu Duchów. Ci z kolei do firmy Kodak, by tam zostały przeanalizowane przez wiarygodnych ekspertów. W ich opinii ze zdjęciami wszystko jest w porządku, a jedynym wytłumaczeniem na to, co uchwycił aparat, jest faktyczna obecność kogoś lub czegoś na schodach.
Ciekawostką jest, że to zdjęcie nie jest jedynym paranormalnym zdarzeniem w 400-letniej części Muzeum zwanej Queen's House. Inne upiorne afery to m.in. niewytłumaczalny śpiew chóru dziecięcego, blada kobieta gorączkowo wycierająca krew z dołu schodów(może mieć związek z wypadkiem sprzed 300 lat, kiedy pokojówka została wyrzucona przez najwyższą poręcz), kobieta w biało-szarej sukni wędrująca pomiędzy balkonami, trzaskające drzwi lub turyści dotykani przez niewidzialne palce. 

                                                                                       Historia prawdziwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz