Z lokalnych opowieści wynika, że policjanci zajmowali tylko parter, piętro było nieużytkowane. Wcześniej swoją siedzibę miały tu służby NKWD i UB i właśnie pierwsze piętro służyło im za miejsce przesłuchań więźniów politycznych.
Mówi się, że to miejsce nawiedza duch
funkcjonariusza dawnych służb, który dokonał tu wielu zbrodni na
ludziach i teraz odpokutowuje swoje winy. Nie jest groźny, szuka tylko
pomocy i chce uzyskać przebaczenia, aby móc przejść na „tamtą stronę”.
Historia prawdziwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz